17 sposobów na motywację do aktywności fizycznej

Od jakiegoś czasu nie opuszcza nas moda na zdrowe odżywianie i uprawianie sportu. Zewsząd atakują nas ulotki, billboardy i reklamy pokazujące piękne, wysportowane ciała i zachęcające do kupna karnetów na zajęcia fitness czy siłownie w promocyjnych cenach. Nie odpuszczają nam nawet znajomi – facebookowe tablice przepełnione są zdjęciami fit-posiłków, meldunkami (oczywiście potwierdzonymi selfie) z wizyt na siłowni, a także wynikami z Endomondo.

Znasz to uczucie, kiedy wreszcie zaczynasz regularnie wskakiwać w sportowe ciuchy i odwiedzać miejscowy klub fitness, siłownię czy okoliczny park oraz przygotowywać posiłki do nowo nabytych plastikowych pojemników, aż w końcu przychodzi dzień, kiedy jedyne o czym marzysz to nie wychodzić spod kołdry i jeść same kaloryczne rzeczy? Pewnie masz wtedy wyrzuty sumienia i zastanawiasz się, jak inni dają radę wytrwać w swoich postanowieniach?

Jeżeli czujesz, że powyższy opis pasuje do Ciebie, to wiedz, że nie jesteś sam/a! Każdemu zdarzają się lepsze i gorsze dni. Motywacja nigdy nie jest linią prostą, lecz przypomina sinusoidę.

Ponieważ sami znamy uczucie zrezygnowania, zapytaliśmy 31 blogerów propagujących aktywny tryb życia o to, skąd biorą motywację do ćwiczeń i trzymania zbilansowanej diety. Wśród naszych ekspertów znaleźli się m.in. zawodowi maratończycy, trenerzy personalni, instruktorzy jogi oraz dietetycy.

W oparciu o ich wypowiedzi przygotowaliśmy listę porad dla osób, które czują, że mają za mało motywacji. Zapoznaj się zatem z historiami naszych rozmówców, zainspiruj i znajdź najlepszy motywator dla siebie!

1. Znajdź sport, który będzie Ci sprawiał przyjemność!

Jak radzi Elizabeth Lawess, autorka bloga Positive Fit Life,

znajdź najprzyjemniejszą formę aktywności dla siebie, znajdź sport, który daje Ci najwięcej radości i nie myśl o tym, że ćwiczysz. Ja świetnie bawię się na zumbie! Ćwiczenia wykonujemy w tańcu niejako przy okazji. Z czasem stało się to dla mnie przyjemnym nawykiem i potrzebuję tego, by czuć się danego dnia świetnie. To jest właśnie pozytywna rutyna. Jako instruktorka zumby jestem przyzwyczajona do regularnego prowadzenia zajęć i gdy przepadają one z jakichś powodów, jest mi z tym źle. Na zajęciach czuję się szczęśliwa, produkuję endorfiny i oddalam zmartwienia. Pozytywne przyzwyczajenie najlepiej mnie motywuje!

4+

Z kolei Aneta, twórczyni bloga The Way to Happiness, mówi o tym, żeby nie podążać ślepo za trendami:

Moim zdaniem to, czy możesz wytrwać w uprawianiu sportu, zależy od tego, czy ten sport naprawdę lubisz i czy uprawianie go sprawia Ci jakąś przyjemność. Robienie czegoś ze względu na modę nie ma sensu. Sportów jest wiele i jestem przekonana, że każdy może znaleźć taki, który pokocha!

2+

Paryska88, autorka bloga Paryska88, podkreśla, że

najważniejszym czynnikiem, który decyduje o tym, że możemy wytrwać w uprawianiu sportu, jest wybranie takiej aktywności fizycznej, która jest naszą pasją.

Jak sama mówi o swoich wyborach:

Jako, że największą satysfakcję i radość sprawiają mi: trening siłowy, fitness oraz bieganie na łonie natury, koncentruję się właśnie na nich. Dzięki temu nigdy nie brakuje mi motywacji do treningu. Uważam, że jeśli wybierzemy taki rodzaj sportu, który naprawdę lubimy i który odpowiada naszym potrzebom, trening zawsze będzie dla nas przyjemnością, a nie przykrym obowiązkiem.

3+

Z kolei Justyna, założycielka bloga Popłyń z Wisłą, wskazuje na fakt, jak wiele osób postrzega ćwiczenia jako przykrą konieczność na drodze do wymarzonej sylwetki:

Często bywam w fitness klubach, gdzie w damskich szatniach, jak to wśród kobiet, zawsze jest gwarno, a pogaduchom nie ma końca. Atmosfera siłowni sprzyja rozmowom o diecie, o ćwiczeniach oraz o tym, jak owym kobietom „się nie chce”, „jakie to męczące”, „jakie poświęcenie”. Słucham tych rozmów ze smutkiem. Ja ćwiczę na siłowni czy uprawiam Crossfit dlatego, że to KOCHAM. Jeśli znajdziesz swoją pasję, to będziesz robić coś z uśmiechem na twarzy i ani spostrzeżesz, jak ów sport stanie się nieodzownym elementem Twojego życia. Potem jest już z górki – pierwsze efekty, bicie własnych rekordów, zmiana rozmiarów i składu masy ciała, dobry humor, piękna, promienna cera, większa efektywność, nowe znajomości – to nakręca na więcej. I już jesteś całym sobą w sporcie i nie wyobrażasz sobie dnia bez aktywności fizycznej! Ja tak mam i gwarantuję Ci, że Tobie też się to przydarzy.

4+

2. Pomyśl o tym, jak się czujesz po aktywności fizycznej – czujesz te endorfiny?

Nasze rozmówczynie przytaczają odwieczną prawdę, że aktywność fizyczna gwarantuje dobre samopoczucie.

Natalia, autorka bloga Nebeskaa, mówi:

Sport daje mi nie tylko ładną sylwetkę i zdrowie, ale również motywację do radzenia sobie z problemami dnia codziennego. Gdy wykonam jakiś bardzo ciężki trening, czuję, że mogę wszystko. Nie tylko w sferze sportowej, ale w każdej. Odczuwam wówczas ogrom energii oraz siły i wiem, że jestem w stanie pokonać wszelkie przeciwności losu, bo to bułka z masłem w porównaniu do treningu, który chwilę temu wykonałam.

2+

Natomiast Karolina, twórczyni bloga Odnajdę siebie, twierdzi:

Ćwiczę przede wszystkim dlatego, że to lubię. Nie zmuszam się – jest to moja mała przyjemność. Nie każdy sport sprawia mi frajdę, nie każdy dobrze na mnie działa, nie podążam też za modą. Słucham swojego ciała i kiedy mówi mi “pas, wysiadam, nie chcę tego”, wspólnie szukamy czegoś innego. Czegoś, co da nam frajdę, co polubimy oboje i co zostanie z nami na zawsze. Bo sport to nie tylko wysiłek, nie tylko zdrowie, to też przyjemność dla ciała – jeśli coś nie sprawia Ci przyjemności i się do tego zmuszasz – prędzej czy później odpadniesz.

0

3. Poddaj się rutynie i nie zaburzaj jej!

Rutyna jednak nie jest taka zła, jak ją malują, a przekształcona w nawyk, przynosi pozytywne rezultaty.

Trener personalny z Warszawy, Albert Kośmider, twierdzi, że

aby wytrwać w uprawianiu sportu, trzeba wyrobić w sobie pewien schemat działania. Jeśli będzie on systematycznie powtarzany, przekształci się w nawyk. Wytworzenie schematu, a następnie trwanie w nim, musi być poparte indywidualnymi korzyściami dla jednostki. Mogą to być: poprawa zdrowia, wzrost samooceny, znalezienie sposobu na nudę, odskocznia od codzienności i wiele innych osobistych wartości.

2+

4. Niech sport będzie Twoim hobby!

Jak zdradziła nam Gosia, autorka bloga RUNGOHSRUN:

Pozornie wydaje się, że największym motywatorem do uprawiania sportu są widoczne postępy, ale dochodzę jednak do wniosku, że to jest tylko dodatkowa nagroda. Jeśli wybierzemy sport, który sprawia nam frajdę, to nie trzeba w nim “trwać”, ani się zmuszać, czy dodatkowo motywować do treningu. W moim przypadku strzałem w dziesiątkę był pole dance – czasami nawet przez miesiąc nie udaje mi się zrobić w nim kroku naprzód, ale sam trening daje satysfakcję i mnóstwo radości, przez co przez głowę nie przechodzi mi myśl, że mogłoby mi się nie chcieć.

0

Z kolei Iza, twórczyni bloga Let’s fit together, deklaruje:

Nie zmuszam się do robienia rzeczy, których nie lubię (dla przykładu, nie jestem entuzjastką pływania, więc choć lubię wodę, na basenie rezyduję bardzo okazyjnie). Aktywność fizyczna poprawia mi samopoczucie i przede wszystkim jest elementem mojego stylu życia, nie zaś środkiem do celu, jakim jest zrzucenie paru kilo i polepszenie wyglądu. Owszem, sam wygląd ma tu spory wpływ – jestem kobietą, jestem próżna i lubię się podobać :), ale jeśli człowiek nie znajduje w tym frajdy, prędzej czy później porzuci aktywność. Dlatego mimo, że sama jestem zwolenniczką treningów siłowych i ostrych interwałów, to jeśli moi nietrenujący znajomi nagle znajdują w sobie bakcyla do pilatesu czy długich wybiegań, zamiast przekonywać ich do zmiany upodobań – zachęcam, by rozwijali swoje nowo narodzone pasje.
Znajdź to, co kochasz i rób to – to moja dewiza.

2+

Za to Tomasz, autor bloga SportStajler, przekonuje, że

wybrany sport trzeba pokochać, bo treningi bez pasji nigdy nie sprawią, że damy z siebie maksimum poświęcenia i wytrwałości. Tylko gdy robimy to, co kochamy, możemy wykrzesać z siebie 110% swoich możliwości. Ważne jest też unikanie rutyny, bo nuda może stłamsić nawet największą pasję. Ze sportem jest trochę jak z małżeństwem, czasami wkurza i chcielibyśmy sobie zrobić wolne, ale i tak zawsze wracamy i jesteśmy szczęśliwi!!!

0

5. Rutyną wypracuj nawyk!

Jak mawiał Rim Jyan – Motywacja jest tym co pozwala Ci zacząć. Nawyk jest tym, co pozwala Ci wytrwać”.

Rudzienka, instruktorka fitness i autorka bloga In Rudzienka’s Mind, stwierdza:

Według mnie ograniczenia istnieją, ale tylko w naszych głowach. Kiedy zaczynałam biegać, podziwiałam uczestników biegów zorganizowanych i zazdrościłam im. Myślałam, że to dla mnie nieosiągalne. Ale only sky is the limit! Możesz osiągnąć wszystko, gdy wytrwale dążysz do celu. Ćwicząc, zwiekszając dystans, po kilku miesiącach przebiegłam półmaraton. Tym co pozwala mi wytrwać, to zdrowy nawyk. Rutyna, którą mam wypracowaną jeszcze nie do perfekcji! Wiem, że kiedy ćwiczę, moje ciało wygląda lepiej i dobrze się czuję. Nie wspomnę już nawet o tym, że gdy prowadzę zajęcia fitness jestem bardziej spełniona, bo dla mnie to nie tylko praca, ale i część mojej samorealizacji.

0

6. Przypomnij sobie, jakie korzyści daje Ci sport!

Zadaj sobie pytania: Co chcesz osiągnąć? Jaki jest Twój cel? Do czego dążysz?

Jak mówi Ania, autorka bloga SlimSizeMe:

Dla mnie największym mitem motywacji są puste hasła, często i chętnie wygłaszane przez wiele osób. Przykłady? “No pain, no gain”, “Ty decydujesz, jak wygląda twoje ciało”, czy “Nieudany trening, to ten, który się nie odbył”. Tego jest mnóstwo w sieci i chyba już mi się opatrzyło. Z własnego doświadczenia wiem, że to, co najbardziej mnie motywuje, to jasno określony cel. Dla mnie są to starty w biegach, na przykład ostatnio w “Biegnij Warszawo”. Teraz chcę wystartować w biegu z przeszkodami. Wiem, że wiele mi brakuje, ale oczami wyobraźni już widzę się na starcie, dlatego staram się dać z siebie wszystko na treningach, żeby być z siebie dumną na mecie.

0

Zaś Kamila, blogerka z Kreatornia Zmian, propaguje zupełnie odmienne, od ogólnie przyjętego, znaczenie motywacji:

Moim zdaniem motywacja jest przeceniana. Nie w niej bowiem, według mnie, tkwi sekret osiągania celów lub wytrwania w swoich postanowieniach. Motywacja raz jest, raz jej nie ma. Zachowuje się jak kapryśne dziecko, a gdybyśmy narysowali wykres by zobrazować, jak zmienia się w czasie, otrzymalibyśmy jakiś zabawny szlaczek. Raz dołki, raz górki. Możemy wstać rano z olbrzymią motywacją i stracić ją po nieprzyjemnym dniu w pracy. Dlatego uważam, że to nie motywacja, ale postawione cele determinują nasze działania i osiągnięcia. Jeśli czegoś naprawdę chcemy, wiemy że to dla nas dobre i zmieni nasze życie na lepsze, to zwyczajnie podejmujemy działania, by to osiągnąć. Wtedy nie są nam straszne zmęczenie, zła pogoda, podły humor i wszelkie inne trudności.

0

7. Obierz ważny dla Ciebie cel, niech sport pomoże Ci go osiągnąć!

Twins, autorki bloga Z kobiety w Superbohaterkę, uważają, że to przede wszystkim “zdrowe” podejście do tematu uprawiania sportu pozwala im na wytrwanie w nawyku:

Ćwiczmy wyczerpująco, ale nie ponad nasze siły. Aktywność fizyczna ma być również przyjemnością, a nie męczarnią. Dodatkowo, motywacja do nieprzestawania zależy też od tego, jak bardzo chcemy osiągnąć jakiś swój wyznaczony cel, bo wiadomo “chcieć, to móc” :)

3+

Podobny punkt widzenia przedstawia Edyta, właścicielka bloga Endorfinowy szał:

Żeby wytrwać i zrealizować plan, na początek muszę postawić sobie cel. Ale realny i możliwy do wykonania w niedługim okresie czasu. Jeśli do tego podzielę się swoimi planami publicznie, a jeszcze lepiej dołączę do grupy “wzajemnej motywacji” :-), to już nie mam drogi odwrotu. Nie każdy jest na tyle zdeterminowany, aby walczyć o sukces w pojedynkę, ale gdy jest publika, to raz, że głupio się wycofać, a dwa, że sygnały mobilizacji od innych oraz ich wyniki, powodują, że tym razem chcemy zwyciężyć ze swoimi słabościami i “nie-chce-mi-siami” :-)

0

Tą wypowiedź potwierdza Ewelina, autorka bloga Do trzydziestki, która uważa, że…

najważniejsze to stawiać sobie krótkoterminowe, ale konkretne i realne do osiągnięcia cele. Mam tutaj na myśli: “Schudnę 6 kg w miesiąc.”, “Za miesiąc przebiegnę bez zatrzymania 5km.” Ich realizacja naprawdę daję wielką siłę do dalszego działania. Nie ma co skakać na głęboką wodę i szybko się zniechęcać – lepiej działać wolniej, ale efektywniej.

0

Częściowo odmienne zdanie ma Gosia, autorka vloga FitBlogerka:

Według mnie mitem jest to, że chęć zrzucenia wagi lub przybrania na wadze jest wystarczającą motywacją, ponieważ – żeby trenować długoterminowo w lepszych i gorszych chwilach – trzeba pokochać sam trening i/lub uczucie po nim, a nie tylko wyczekiwać na efekty z centymetrem lub wagą.
Stawianie sportu jako czegoś “co trzeba zrobić”, żeby dobrze wyglądać, moim zdaniem też nie wpływa dobrze na motywację (mam tu na myśli osoby, które trenują rekreacyjnie, a nie zawodowo). Nie można się zmuszać do treningu albo nazywać go pracą, bo to ma być czas dla nas, coś co lubimy, i coś, co dobrze wpływa na naszą psychikę, a nie jeszcze ją osłabia.

3+

Jedna z blogerek – Aneta z Kobieta biega – rozszerza tę myśl, przykazując, żeby nie skupiać się na samym celu, ale mieć na uwadze i drogę do niego, każdy mały sukces, który jest składową tego ostatecznego:

Wizualizacja przyszłego sukcesu wcale nie pomaga w jego osiągnięciu. Sukces osiąga się dzięki pracy, planowaniu i wytrwałości. Samo myślenie i wiara, że się uda, są złudne, bo tylko pozbawiają nas energii, która jest potrzebna do realizacji celów. Nie należy wyobrażać sobie samego sukcesu, tylko kroki, które do niego prowadzą! To, co warto sobie wizualizować, to siebie w trakcie biegu, to co wtedy czujemy, co nam w bieganiu sprawia radość. Pielęgnujmy te pozytywne wspomnienia i odświeżajmy je, aby w trudnych chwilach móc sobie szybko przypomnieć, dlaczego lubimy, np. biegać lub grać w piłkę.

Blogerka porusza również kwestię panującej mody na drogi i dobry sprzęt. Wskazuje ona, że nasza motywacja do biegania od nich nie wzrośnie…

No chyba że chwilowo. Ale nie o to przecież chodzi. Pamiętajmy, że ani buty, ani modna koszulka, spodnie czy kurtka nie sprawią, że nasza chęć do biegania wzrośnie i przez długi czas będzie się utrzymywała. Sprzęt jest ważny, ale buty same za nas nie pobiegną, a koszulka z najnowszej kolekcji nie doda sił.

1+

8. Spójrz na efekty swojej aktywności fizycznej!

W końcu to jedna z najprzyjemniejszych rzeczy, jaka czeka Cię na mecie “biegu”, jakim jest walka o siebie.

Jak mówi Agnieszka, autorka bloga Fashion by Fit:

Konsekwencja i samodyscyplina pomagają nam zacząć. Później przeradzają się one w nawyk i ciężko już porzucić treningi, bo zaczynają wpisywać się do codziennej rutyny dnia. Kolejnymi rzeczami, które pozwalają nam wytrwać w swoich postanowieniach, są dobre samopoczucie i oczywiście zmieniający się wygląd ciała. Kiedy widzimy pierwsze efekty, po prostu chce się nam więcej!

0

9. Pomyśl o swoim zdrowiu – teraz i w przyszłości!

W końcu ruch daje nie tylko przyjemność, ale i zdrowie.

Marta, trenerka personalna i twórczyni bloga Zastrzyk endorfin, podchodzi do tematu praktycznie. Wskazuje na korzyści zdrowotne z wykonania treningu:

Ruch to zdrowie. Wiadomo, ciężko jest zacząć, ale jak wytrwasz trzy, cztery tygodnie, to potem ciężko jest z tego zrezygnować. Sport jest jak narkotyk, raz zaczniesz – pochłania cię całą. Dzięki niemu jestem w stanie normalnie się poruszać, nie jestem senna, mam dużo energii. Ale wiadomo, że żeby były widoczne efekty, potrzebna jest też właściwa dieta. Jako trener personalny i dietetyk, chcę przez sport pomagać innym. Tak, by niwelował on wszelkie choroby, a jak wiadomo, w obecnych czasach nie jest o nie trudno. Dlatego prędko wskakujcie w strój sportowy i uprawiajcie sport! :)

0

Z kolei Nina, autorka bloga Aumjoga, wybiega w czasie…

O tym, że mogę wytrwać w uprawianiu sportu, decyduje wizja mnie samej, jako uśmiechniętej, pełnej energii, rozciągniętej, szczupłej siedemdziesięcioletniej starszej pani :) A tak poważnie, to… ZDROWIE. W tym szalonym i poplątanym świecie pełnym pokus, bardzo łatwo się pogubić. Ze mną nie było inaczej. Kilkanaście lat walczyłam z bulimią, aż w końcu wygrałam zdrowie. Najcenniejszy dar, jaki możemy dostać od losu. Pojawiła się joga i stała się moją pasją. To właśnie ona – PASJA – motywuje nas do życia, działania, wyjścia z domu, robienia czegoś ze swoim życiem. Należy pamiętać również, aby nie popadać w obsesję zdrowego odżywiania, bo tu również jest bardzo cienka granica, która może nas wciągnąć w szpony paranoi, zaburzeń odżywiania i dysharmonii w organizmie. Wszystko jest dla ludzi, jeśli nasz organizm jest zdrowy, to wcale mu nie zaszkodzi, jeśli raz na jakiś czas zjemy hamburgera :) Zawsze należy pamiętać, ze ŻYCIE JEST CUDEM, A NASZE CIAŁO ŚWIĄTYNIĄ! :)

0

10. Znajdź w sobie wytrwałość i zrób z niej użytek w gorsze dni!

Setterka, psychodietetyk i blogerka z Happy Active Life Style przekonuje, że motywacja zewnętrzna to nie wszystko:

Moim zdaniem może być to dobrym dodatkiem, ale główna motywacja powinna wypływać z naszego wnętrza i naszych chęci, by była trwała. Początkowo zdjęcia fit sylwetek w internecie mogą być “kopem”, by zacząć, ale aby wytrwać, należy znaleźć siłę w sobie.

0

Z kolei Kasia, autorka bloga Sprintem przez życie, zdradza:

Często mam wrażenie, kiedy oglądam jakieś motywacyjne filmiki, czy czytam blogi, że wszyscy wokół są non stop zmotywowani, nie mają chwili zwątpień i zastanowienia, i tylko ja jestem jedyną osobą na świecie, której nie wychodzi. Po chwili zastanowienia dochodzę jednak do wniosku, że jest wiele osób podobnych do mnie. Co więc robię nie tak? Często panuje przekonanie, że sama motywacja wystarczy, żeby osiągnąć cele. Moim zdaniem motywacja powinna iść w parze z silną wolą i wytrzymałością, bo właśnie te cechy są kluczowe, aby motywację podtrzymywać na tym samym, bądź zbliżonym poziomie.

0

Anja, instruktorka fitness i autorka bloga Miejski Fitness, mówi:

Mitem jest, że motywacja sama przyjdzie. Musisz sam/a wiedzieć czego chcesz i umieć się zmobilizować do działania, pomimo początkowych niepowodzeń (na początku trening sprawia wiele trudności, zwłaszcza zrozumienie i nauka techniki ćwiczeń tak, by cały proces nauki prawidłowych wzorców ruchowych był efektywny). Tak naprawdę decydujące są: determinacja, optymizm – pozytywne podejście, CIERPLIWOŚĆ (przede wszystkim), oraz to czy akceptujemy samych siebie (czyli nasze indywidualne predyspozycje oraz budowę ciała oraz to, czy układamy trening tak, by je respektować, a nie dążyć za wszelka cenę do tego, by prześcignąć innych ludzi w osiąganych efektach!!!).

1+

11. Urozmaicaj swoje treningi!

Skoro nie jemy non stop tego samego, dlaczego niekiedy wciąż wykonujemy ten sam trening?

Agnieszka z bloga Twoje zwycięstwo stwierdza:

Codzienna aktywność fizyczna jest dla mnie nawykiem odkąd zrozumiałam, że ruch jest niezbędnie potrzebny do prawidłowego funkcjonowania. Oczywiście, czasem kołdra jest strasznie ciężka, albo nagle trzeba koniecznie załatwić mnóstwo spraw – wszystko, żeby tylko nie wyjść pobiegać/popływać. Co robię, gdy nie mam nastroju na trening? – zmieniam nastrój. Odkąd usłyszałam to zdanie (autor Michael Phelps) zdecydowanie rzadziej zdarza mi się odpuszczać.
Moją główną aktywnością jest bieganie. Co jakiś czas robię sobie jednak od niego przerwy: poświęcam więcej czasu jodze, treningowi siłowemu, idę w góry i na szlaku nie próbuję biec. Po takiej przerwie mam zwykle więcej energii, na nowo odkrywam radość z biegania.

0

12. Rozejrzyj się i zmotywuj!

Klaudia, która jest współautorką bloga Sport w wielkim mieście, twierdzi:

Jeśli o mnie chodzi najbardziej do ćwiczeń i treningów motywują mnie inni, ale nie ci, którzy są fit i zachwycam się nad ich ciałem i ciężką pracą. Dla mnie motywacją są osoby, które dopiero zaczynają przygodę, dopiero chcą zmienić swoje życie. Grupa ludzi, która regularnie ze mną trenuje. Dzięki spotkaniom z nimi, dla mnie również nie ma zmiłuj. Nie ma złej pogody. Nie ma lenia. Jest kilka osób, która na mnie czeka. Grupa motywuje. Wspólne treningi mobilizują. Właśnie to decyduje o tym, czy wytrwam.

0

13. Wyobraź sobie miny innych!

Nie da się ukryć, ćwiczymy też po to, by podobać się innym, wzbudzać ich podziw i zazdrość.

Jak pyta Sylwia, autorka bloga The Summer Body:

Kogo nie motywują efekty? Wiadomo, że jest to ciężka praca, ale bardzo opłacalna. Jeśli jednak Wam mało i nadal nie potraficie wytrwać w tym, co robicie, pomyślcie o zazdrosnych spojrzeniach innych. Wy będziecie dumni, że zaczęliście, wytrwaliście i możecie się pochwalić tym, co osiągnęliście, a oni… no cóż. Także mimo gorszego dnia, trwajcie w tym co robicie, bo Wasz organizm i ciało na pewno Wam to wynagrodzi :)

0

14. W grupie raźniej – znajdź kogoś, kto pomoże Ci wytrwać!

Obecność drugiej osoby dla większości z nas jest inspirująca. Nie ma w tym nic dziwnego. Może ona jednak czasem nieść za sobą pewne negatywne konsekwencje, na które trzeba uważać.

Wskazuje na nie Sylwia, autorka bloga Biegaczka:

Z mojego doświadczenia wynika, że z dwójki osób jedna jest zawsze zmotywowana bardzo, a druga wcale. Jedna z nich – ta zmotywowana – nie może odwalać całej roboty za dwójkę, szczególnie, gdy jest przez tą drugą, z zerową motywacją ściągana w dół.
Umiesz liczyć? Licz na siebie!

0

 
Uważaj zatem, bo ani się obejrzysz, a okaże się, że połowę wizyty na siłowni przegadałaś/eś z koleżanką… Wiemy, co mówimy 😉

15. Zastanów się, z kim chcesz się identyfikować!

Savannah Grey, twórczyni bloga Savannah’s Place, zdradza nam:

Jednym z najważniejszych czynników, które decydują o tym, że wytrwale prowadzę aktywny tryb życia, jest świadomość, po co to robię. Pierwsze, co przychodzi mi do głowy, to dążenie do wymarzonej sylwetki, ale w moim przypadku wygląd zajmuje dopiero drugie miejsce w hierarchii wartości. Absolutnym numerem jeden jest dla mnie zdrowie i sprawność fizyczna – ogromnie ułatwiają życie codzienne. Poza tym sport to świetny “materiał” na pasję, dającą mnóstwo satysfakcji i poczucie przynależności do pewnej grupy społecznej.

1+

16. Uwierz w siebie!

Jak przekonuje Dominika, autorka bloga Tips for Women:

Chęć udowodnienia sobie i innym, że można osiągnąć tak naprawdę wszystko, jest dla mnie najważniejszym czynnikiem, który sprawia, że każdego dnia budzę się z jeszcze większą motywacją, dzięki której wytrwale dążę do swojego celu i regularnie prowadzę aktywny tryb życia.

0

17. Przypomnij sobie, jaki/a byłeś/aś przed uprawianiem sportu!

Ania z bloga Ania biega, radzi:

Kiedy motywacja zewnętrzna bywa czasami zbyt złudna, trzeba sięgnąć do głębszych uczuć i emocji. Wracam wtedy pamięcią do czasu, kiedy nie biegałam i przypominam sobie, jak wyglądałam, czym się zajmowałam, jaki był mój przedbiegowy świat. Wtedy natychmiast podnoszę “cztery litery” i idę się ruszyć. Bo tamtej osoby już nie ma i nie chciałabym, żeby kiedyś wróciła :)

1+

Jak sami widzicie – ile osób, tyle sposobów. A może masz, drogi użytkowniku, jakieś własne, niezawodne sposoby na motywację? Podziel się swoją opinią w komentarzu i razem z nami poszerz listę!

 

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim ze znajomymi i udostępnij go!