shutterstock_243696664

Klauzule niedozwolone w umowach i regulaminach obiektów sportowych

Czy wiesz, że jako przedsiębiorca zasadniczo odpowiadasz za urazy odniesione przez klientów w trakcie treningów w Twoim klubie oraz za rzeczy pozostawione przez nich w szafkach, nawet jeśli w zawartej umowie zastrzegłeś inaczej?

Jakie są prawa klienta Twojego klubu? Czym są klauzule zakazane i z jakimi konsekwencjami wiąże się ich stosowanie?

Poznaj i jako jeden z pierwszych wypróbuj

oprogramowanie klubów fitness


i innych obiektów sportowych od FitPlanner.pl

 

Klauzule abuzywne (inaczej: niedozwolone) to postanowienia stosowane przez przedsiębiorstwa w masowo zawieranych z klientami (konsumentami) umowach, które są niezgodne z prawem. Takie postanowienia bowiem – parafrazując Kodeks cywilny – rażąco naruszają interesy konsumenta poprzez kształtowanie jego praw i obowiązków w taki sposób, że jest to sprzeczne z dobrymi obyczajami. Choć istnieją i intensywnie działają instytucje dbające o przestrzeganie praw klienta, takie jak Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, zawieranie w umowach i regulaminach takich postanowień jest dalej nagminne.


Klauzule zakazane – dlaczego występują tak często?

Winne temu są przede wszystkim nieznajomość prawa i powielanie regulaminów innych tego typu obiektów bez skonsultowania ich z prawnikiem. Czasem jednak jest to ze strony klubów również działanie celowe, gdyż zapisy klauzul niedozwolonych stwarzają dla nich bardzo korzystne warunki. Istotną rolę pełni także niewiedza, z jak dużymi konsekwencjami może wiązać się posiadanie w swoich umowach i regulaminach takich zakazanych klauzul. A jest się czego obawiać, gdyż za stosowanie tzw. praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów, prezes UOKiK-u może nałożyć na przedsiębiorcę karę do wysokości 10% jego rocznych przychodów.


Mam w umowie niedozwolony zapis – co dalej?

Ważny jest fakt, że umieszczenie we wzorze umowy klauzuli zakazanej skutkuje tym, że klient nie jest postanowieniem owej klauzuli związany. Warto jednak zaznaczyć, że zapis dotyczący głównych świadczeń stron i jednoznacznie określający takie kwestie, jak np. cena, jest dla obu stron zawsze wiążący. Co istotne, powstaje coraz więcej organizacji, które stoją na straży ochrony praw konsumentów, poprzez zgłaszanie naruszających prawa klientów zapisów. Często stosowaną przez takie organizacje praktyką jest wysyłanie do przedsiębiorców, którzy zawierają w swoich umowach bądź regulaminach klauzule niedozwolone, wezwań do zmian umów z jednoczesnym zagrożeniem, że sprawa zostanie skierowana do sądu.

Jedną z osób, które zaznały działania tzw. stowarzyszeń konsumenckich, jest Emilia Lis – właścicielka szkoły Estilo Dance Studio i blogerka. Jak sama przyznaje – “nieznajomość prawa szkodzi”. Zwraca również uwagę na fakt, że cały proces sądowy generuje koszty związane nie tylko ze skorzystaniem z usług prawnika, kosztami postępowania sądowego (po przegranej sprawie), ale także z karą, jaka zostaje nałożona po wydaniu wyroku. Ponadto przedsiębiorca jest obarczony kosztami wpisania danego postanowienia do rejestru klauzul niedozwolonych. Stawka jest zatem wysoka. Sama Emilia Lis bogatsza o te doświadczenia przyznaje: “Przestrzegam właścicieli obiektów sportowych przed kopiowaniem regulaminów i umów od innych klubów oraz tworzeniem ich na własną rękę, bez konsultacji z prawnikiem”.


Jak sprawdzić czy w swojej umowie nie mam zakazanej klauzuli?

W tym celu nie trzeba udawać się od razu do prawnika. Pełen wykaz klauzul uznanych przez Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów za niedozwolone jest jawny, ogólnodostępny i na bieżąco aktualizowany. Znajduje się on na stronie UOKiK-u (http://uokik.gov.pl/rejestr/). W momencie, gdy jakiś zapis do niego trafi, używanie go w swoich umowach i regulaminach jest wysoce ryzykowne i może skutkować wszczęciem postanowienia sądowego oraz nałożeniem kary pieniężnej przez UOKiK. Rejestr ten warto regularnie sprawdzać, ponieważ postępowanie sądowe dotyczące łamania praw klienta wiąże się nie tylko ze stresem i kosztami, lecz również z ewentualną stratą wiarygodności marki w oczach klientów.

 

Prawa Twoich klientów, o których powinieneś pamiętać przy konstruowaniu swoich regulaminów i umów:

  1. Jeśli zmianie ulegną warunki świadczenia, klient ma prawo odstąpić od umowy.W przypadku, gdy zmieniają się główne warunki świadczenia, takie jak np. miejsce prowadzenia zajęć, wysokość opłat czy treść regulaminu, klient powinien mieć zagwarantowane prawo do odstąpienia od zawartej umowy bez ponoszenia z tego tytułu dodatkowych kosztów. Jednostronne wprowadzanie zmian do umowy ze strony klubu jest zakazane, bowiem może ono naruszać prawa konsumenta, który wybrał dany klub fitness chociażby dlatego, że był on położony najbliżej jego miejsca zamieszkania.
  1. Osobie, która nie wykorzystała zakupionego karnetu, może przysługiwać zwrot kosztów.Jest to jedno z najczęściej łamanych praw konsumenta. Przedsiębiorcy muszą mieć jednak świadomość, że inaczej sytuacja wygląda jeżeli klient zapłacił całą kwotę przed zawarciem umowy, a inaczej, gdy płaci w ratach.

Jak wyjaśnia tę kwestię Łukasz Łyczkowski, prawnik zajmujący się prawem konsumenckim i współpracujący z portalem Lookreatywni: “Jeżeli klient zapłacił całą kwotę przy zawieraniu umowy, to rzeczywiście powinien mieć możliwość otrzymania zwrotu części kwoty za zajęcia, których nie wykorzystał”. Koszt ten może być pomniejszony o kwotę odpowiadającą faktycznie poniesionym przez organizatora kosztom, takim jak np. rezerwacja sali. Jak zaznacza Łyczkowski – “Jeżeli jednak klient płaci w ratach i w trakcie trwania umowy rezygnuje z usługi, z której już skorzystał to te raty, które zapłacił przepadają i przedsiębiorca może je zatrzymać”.

Jeśli klient nie wykorzysta wykupionego karnetu, chociażby z powodu wydalenia go z zajęć przez niezgodne z regulaminem zachowanie, nie uprawnia to przedsiębiorcy do zachowania całej kwoty przy wypowiedzeniu umowy. W takim wypadku konsument powinien dostać zwrot środków za niezrealizowaną część usługi, a – jeśli zaistnieje taka potrzeba – rozliczenie za poniesione przez klub szkody należy przeprowadzić oddzielnie.

  1. Klient może w każdej chwili zrezygnować z usługi. Utrudnianie mu odstąpienia od umowy lub złożenia reklamacji jest zabronione.Powszechną, choć również nielegalną praktyką jest utrudnianie klientowi odstąpienia od umowy lub składania reklamacji, np. poprzez nakaz uiszczenia za nie opłaty. Jeden z ukaranych przez SOKiK obiektów zastrzegał w swojej umowie, że za złożenie reklamacji należy uiścić kwotę 50 zł. Za ten zapis została na niego nałożona kara w wysokości ponad 17 tys. zł. Karalne jest również przeciąganie procesu reklamacji w czasie. Co istotne, niektórzy przedsiębiorcy umieszczają w swoich zapisach klauzule uniemożliwiające w ogóle wystąpienie z klubu, dopóki klient nie udowodni, że przedsiębiorca rażąco naruszył warunki umowy. W dodatku za przedwczesne rozwiązanie umowy naliczają tzw. karę umowną. Są to również praktyki zakazane, za które grozi nałożenie wysokiej kary.
  1. Użytkownik ma prawo dochodzić roszczeń, jeśli dozna urazu podczas korzystania z usług Twojego obiektu.Często występujący w umowach, choć również niezgodny z prawem jest zapis, który zastrzega, że uczestnicy zajęć czy osoby korzystające z siłowni, sauny bądź solarium robią to na własne ryzyko, a klub nie ponosi odpowiedzialności za wszelkie urazy powstałe podczas tych czynności. W świetle prawa bowiem przedsiębiorca, jako osoba świadcząca usługi sportowe, ma obowiązek zapewnić swoim klientom warunki umożliwiające bezpieczne korzystanie z usług. Nie znaczy to jednak, że w przypadku każdego odniesionego w klubie urazu, klient ma prawo dochodzić roszczeń. Jak komentuje tę sprawę prawnik Łyczkowski, sytuacja może być złożona – “Jeżeli klient ćwiczy samodzielnie i nie stosując się do zaleceń instrukcji obsługi urządzeń, podniesie zbyt duży ciężar i zrobi sobie krzywdę, to odpowiedzialność klubu raczej nie powstanie”.

Co jednak w sytuacji, gdy szkoda powstanie w trakcie zajęć użytkownika z instruktorem? Jak mówi Łyczkowski: “Jeżeli klient ćwiczy razem z instruktorem (pracownikiem klubu), to w sytuacji, gdy klient dozna szkody na zdrowiu podczas ćwiczeń, klub może ponieść odpowiedzialność”. I dodaje: “Zawsze jednak trzeba wykazać związek przyczynowy pomiędzy szkodą i działaniem bądź zaniechaniem klubu. Jednakże wyłączanie z góry odpowiedzialności klubu w regulaminach jest niezasadne”. Podsumowując – niedozwolone są postanowienia umowne, które całkowicie wyłączają lub znacznie ograniczają odpowiedzialność klubu za stan zdrowia klienta. Nie oznacza to jednak, że klub ponosi całą odpowiedzialność za wszelkie urazy klientów powstałe w trakcie ich treningów.

  1. Jesteś odpowiedzialny również za rzeczy pozostawione przez Twoich klientów w szatniach – przechowywane rzeczy musisz im oddać w niepogorszonym stanie.

Z chwilą oddania przez klienta kurtki w szatni czy pozostawienia przez niego rzeczy w szafce (nawet jeśli jest to bezpłatne), pomiędzy klientem a właścicielem lokalu dochodzi do zawarcia tzw. umowy przechowania. Zgodnie z nią dany obiekt jest zobowiązany do zachowania przechowywanych przedmiotów w niepogorszonym stanie. Wszelkie klauzule znajdujące się w umowach danego obiektu sportowego (bądź wywieszone kartki z taką treścią), które zwalniają go z tej odpowiedzialności, są niedozwolone.

Jak całą sprawę komentuje prawnik Łyczkowski: “Odpowiedzialność klubu powstaje za rzeczy normalnie wniesione do klubu, takie jak buty czy odzież.“ – i precyzuje – “Jeżeli jednak ktoś wniesie do klubu dużą gotówkę, która zostanie ukradziona, to odpowiedzialność klubu będzie wątpliwa, bo to klient dopuścił się tzw. rażącego niedbalstwa”. Klub zatem odpowiada za zagubienie bądź zniszczenie rzeczy “normalnie” do niego wniesionych lub tych, które klient ma przy sobie.

 

Na zakończenie

Podsumowując, zawsze przed zawarciem umowy przedsiębiorca powinien udostępnić klientowi tekst regulaminu. Warto regularnie konsultować zapisy swoich umów i regulaminów z prawnikiem, ponieważ prawo wciąż się zmienia. Znajomość aktualnych przepisów i rejestru klauzul zakazanych pomoże Ci zyskać świadomość, jakie prawa przysługują zarówno Tobie, jak i Twojemu klientowi, co z pewnością korzystnie wpłynie na waszą współpracę.

 

 

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim ze znajomymi i udostępnij go!

Autor

Aleksandra Balcerzak

Aleksandra Balcerzak

Specjalista ds. marketingu w firmie FitPlanner. Autorka raportów o kondycji rynku fitness w Polsce, a także serii artykułów dla przedsiębiorców z branży sportowej. Na bieżąco bada, co i kiedy ćwiczą Polacy. Prywatnie chętnie uczestniczy w zajęciach tanecznych, takich jak salsa.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *